Za oknem deszcz niby normalka a jednak nie...Dziękuje za taki wspaniały lipiec! Cały czas zamulam przed kompem co mnie bardzo denerwuje. Widzę, że jestem słaba i brak mi kreatywności. Nie potrafię znaleźć sobie zajęcia. Te wakacje miały być fenomenem w moim życiu a tak naprawdę są zerem. Oby się to zmieniło. Nie chcę ,,gnić'' przed kompem w końcu tyle rzeczy wokół mnie! Tyle możliwości, których nie potrafię wykorzystać! Czy został mi tylko w świecie komputer? Czy nie mam już przyjaciół? Mam więc nie potrzebny mi ten internetowy syf. Internetowa przestrzeń, która zakuwa nas w wirtualne kajdany jest ironiczna. Przecież możemy odejść od komputera, zerwać kajdany, zacząć nowe życie a jednak...nie robimy tego! Nie mówię, że skończę z blogiem, którego ledwo zaczęłam ale na pewno nie będę ,,obnażała'' tu wszystkich moich myśli. Przecież mam prywatność i tajemnice. Chcę by blog miał w sobie choć trochę tej tajemnicy. Chcę by był inny jak wszystkie blogi,ale żeby taki był muszę ja najpierw taka się stać. Potrzebuje czasu, chwili oddechu i zastanowienia. Teraz gdy niebo jest zachmurzone i pada deszcz jest idealna okazja. Wykorzystam ten czas na odrobinę refleksji, nie zmarnuje tego czasu...Gdy przyjdzie słońce będę gotowa na nowe zmiany, będę gotowa na wakacje. Wakacje mają to do siebie, że możemy odpocząć od ludzi, których nie lubimy, możemy zrobić to czego byśmy normalnie nie zrobili. Dziękuje jeśli ktoś to przeczytał i miło mi będzie jeśli również podziela ze mną tą myśl. Pa : ***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz